Zabójstwo na Żoliborzu: Partnerka ofiary z 3,9 promila zatrzymana przez policję

Warszawa, ul. Broniewskiego – tragiczny finał domowej awantury. W jednym z bloków na Żoliborzu w sobotni wieczór doszło do śmiertelnego incydentu, który natychmiast poruszył mieszkańców dzielnicy. Około godziny 21 służby ratunkowe otrzymały pilne zgłoszenie dotyczące poważnie rannego mężczyzny. Interweniujące na miejscu zespoły, mimo podjętej reanimacji, stwierdziły zgon 29-latka.

Przebieg akcji na miejscu zdarzenia

Bezpośrednio po zgłoszeniu w bloku przy Broniewskiego pojawiły się zarówno jednostki policji, jak i pogotowie ratunkowe. Służby szybko zabezpieczyły mieszkanie, uniemożliwiając osobom postronnym dostęp do kluczowych dowodów. Śledczy, wspierani przez techników kryminalistyki, przeprowadzili drobiazgowe oględziny pomieszczeń i zebrali ślady niezbędne do odtworzenia przebiegu zdarzenia.

Rola świadków i działania partnerki ofiary

W momencie tragedii w mieszkaniu obecna była partnerka zmarłego. Kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy i przewieziona do policyjnego aresztu. W trakcie czynności procesowych policjanci odnaleźli nóż ubrudzony krwią, który najprawdopodobniej został wykorzystany podczas kłótni. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymana miała we krwi 3,9 promila alkoholu – to poziom znacznie przekraczający granicę upojenia alkoholowego, co mogło mieć bezpośredni wpływ na przebieg tragicznych wydarzeń.

Śledztwo pod nadzorem prokuratury

W działaniach na miejscu uczestniczył prokurator rejonowy, który nadzoruje gromadzenie i analizę materiału dowodowego. Wszystkie ślady oraz zeznania zabezpieczono w celu wyjaśnienia, czy była to sytuacja nagła, czy też efekt dłuższego konfliktu między partnerami. Dołączono również opinię biegłego medyka sądowego, która pomoże ustalić dokładne przyczyny zgonu i ewentualne okoliczności łagodzące.

Konsekwencje prawne i możliwy dalszy bieg sprawy

Zatrzymanej kobiecie – 26-letniej mieszkance Warszawy – przedstawiono zarzut zabójstwa. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie, na co sąd natychmiast się zgodził. Najbliższe trzy miesiące kobieta spędzi więc w areszcie śledczym. Jeśli podczas procesu potwierdzi się jej wina, grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności. To najwyższy przewidziany przez polskie prawo wymiar kary za takie przestępstwo.

Bezpieczeństwo sąsiadów i reakcje społeczne

W związku ze zdarzeniem policja apeluje do mieszkańców osiedla o zgłaszanie wszelkich niepokojących zachowań i korzystanie z dostępnych form wsparcia w przypadku przemocy domowej. Lokalne organizacje oferujące pomoc psychologiczną i prawną pozostają do dyspozycji osób, które mogłyby znaleźć się w trudnych sytuacjach życiowych.

Zespół redakcyjny będzie śledzić rozwój sprawy i informować o kolejnych decyzjach organów ścigania oraz sądu. Wszyscy, którzy byli świadkami zdarzenia lub mają istotne informacje, proszeni są o kontakt z najbliższą jednostką policji.

źródło: Komenda Stołeczna Policji