Policja rozbija siatkę dilerów narkotyków na Pradze Północ i Żoliborzu
W ostatnich dniach, w stolicy Polski, przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję policyjną, mającą na celu zlikwidowanie działalności przestępczej związanej z handlem narkotykami. Działania te odbyły się w rejonie ulic Brzeska, Ząbkowska, Mała i Inżynierska, gdzie funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Stołecznej Policji, wspierani przez kolegów z różnych oddziałów, wkroczyli do kilku mieszkań. Akcja ta była wynikiem ścisłej współpracy z Prokuraturą Okręgową Warszawa Praga.
Skala operacji i jej uczestnicy
Na celowniku policji znalazły się osoby podejrzewane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. W wyniku przeprowadzonych działań zatrzymano osiem osób: dwie kobiety w wieku 24 i 48 lat oraz sześciu mężczyzn, których wiek wahał się od 23 do 48 lat. Ustalenia wskazują, że grupa ta była zaangażowana w szeroko zakrojony handel narkotykami na terenie miasta.
Znaleziska i dowody
Przeszukania przeprowadzone zarówno na Pradze Północ, jak i Żoliborzu, ujawniły znaczne ilości różnorodnych narkotyków, w tym heroinę, marihuanę, kokainę oraz metadon. Co więcej, funkcjonariusze natrafili na profesjonalny sprzęt służący do porcjowania substancji, taki jak wagi elektroniczne i zgrzewarki. Znaleziono również telefony komórkowe oraz dokumentację, która sugeruje szeroko zakrojoną działalność handlową. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono także gotówkę.
Procesy sądowe i zarzuty
W Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga zatrzymani usłyszeli poważne zarzuty związane z działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Działalność ta była dla nich stałym źródłem dochodu, co może skutkować karą nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Decyzje sądowe i dalsze kroki
Sąd orzekł tymczasowy areszt dla pięciu z zatrzymanych osób, w tym 24-letniej kobiety i czterech mężczyzn, na okres trzech miesięcy. Wobec pozostałych trzech podejrzanych zastosowano dozór policyjny, co oznacza, że będą oni musieli regularnie stawiać się na komisariacie. Śledztwo jest w toku i możliwe są dalsze zatrzymania oraz postawienie kolejnych zarzutów.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
