PiS oskarża dyrektora Instytutu Pileckiego o zdradę dyplomatyczną w sprawie zwrotu dzieł sztuki Niemcom

W ostatnich dniach wybuchła kontrowersja wokół działań Krzysztofa Ruchniewicza, dyrektora Instytutu Pileckiego i pełnomocnika Ministerstwa Spraw Zagranicznych ds. polsko-niemieckiej współpracy. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zarzucają mu działania na szkodę Polski, co określają jako zdradę dyplomatyczną. W tej sprawie zamierzają złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Zamierzenia Instytutu Pileckiego
Według informacji opublikowanych przez „Rzeczpospolitą”, Ruchniewicz planował zorganizowanie seminarium naukowego dotyczącego zwrotów dóbr kultury z Polski do krajów takich jak Niemcy. Takie inicjatywy wywołały sprzeciw polityków PiS, którzy twierdzą, że są one niezgodne z interesem narodowym oraz misją Instytutu Pileckiego.
Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych, zaznaczył, że jako osoba reprezentująca Polskę w relacjach z Niemcami, Ruchniewicz powinien działać w sposób wspierający polskie interesy. W związku z tym politycy PiS domagają się jego odwołania oraz postawienia zarzutów karnych za działania szkodzące państwu.
Znaczenie zdrady dyplomatycznej
Zdrada dyplomatyczna, zgodnie z polskim kodeksem karnym, to przestępstwo popełniane przez osobę upoważnioną do reprezentowania kraju, która działa na jego szkodę. Karą za takie działanie może być pozbawienie wolności od roku do dziesięciu lat.
Odpowiedzi na oskarżenia
Radosław Fogiel, poseł PiS, wyraził przypuszczenie, że Ruchniewicz mógłby otrzymać pozytywną ocenę od niemieckich służb, co według niego jest powodem do zainteresowania się sprawą przez polski kontrwywiad. Z kolei Piotr Gliński, były minister kultury, wezwał do natychmiastowego usunięcia Ruchniewicza z pełnionej funkcji, podkreślając, że działania Instytutu Pileckiego są sprzeczne z jego misją.
Rola i działalność Instytutu Pileckiego
Instytut Pileckiego, jako państwowa instytucja badawcza, ma za zadanie promowanie polskiego dziedzictwa historycznego i kulturalnego. Krzysztof Ruchniewicz, jako jego dyrektor, jest odpowiedzialny za kierowanie pracami instytutu, które obejmują badania nad historią XX wieku oraz relacjami polsko-niemieckimi.
W lipcu 2024 roku Hanna Radziejowska, kierowniczka oddziału berlińskiego Instytutu, poinformowała o planach organizacji seminariów dotyczących zwrotów dóbr kultury. W liście do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz ambasady w Berlinie zasugerowała, że takie działania mogłyby obejmować nie tylko Niemcy, ale również Ukrainę, Białoruś, Litwę i osoby pochodzenia żydowskiego.
Oświadczenie Instytutu
Instytut Pileckiego stanowczo zaprzecza wszystkim oskarżeniom o działania niezgodne z polską racją stanu. Podkreślono, że nie ma planów dotyczących restytucji dóbr kultury, co leży poza kompetencjami instytutu. Rzeczniczka prasowa Luiza Jurgiel-Żyła poinformowała, że instytut współpracuje z Ministerstwem Kultury nad międzynarodowymi seminariami dotyczącymi badań nad proweniencją dzieł sztuki zagrabionych podczas II wojny światowej.
Odrzucono również twierdzenia Hanny Radziejowskiej dotyczące organizacji spotkań mających na celu przekazanie polskich dóbr kultury za granicę. Instytut pozostaje w zgodzie ze swoimi zadaniami i celami statutowymi.